top of page

Sprawozdanie z Konkursu Tanecznego

13. marca 2017 miała miejsce inauguracja Przeglądu Kultury Młodych PRZEKRĘT. Tuz po niej, o

godzinie 13,00 na sali gimnastycznej odbył się konkurs taneczny prowadzony przez Nikolę Czerniecką

i Weronikę Kozakowską – przebrane za mimów rozbawiały publiczność żartami pomiędzy występami.

Przed rozpoczęciem zawodów mieliśmy przyjemność obejrzeć pokaz Julii Maciuszek ,uczennicy klasy

2E, która zahipnotyzowała nas akrobacjami na wysokości. Jej występ zaparł dech w piersiach całej

widowni i trzymał w napięciu do samego końca.

Pierwszymi zawodniczkami były Hanna Bigos i Karolina Dochniak, uczennice 30. Gimnazjum we

Wrocławiu. Dziewczyny pomimo ciężkiego brzemienia, które towarzyszy otwarciu części

konkursowej, świetnie zatańczyły, zachowując pełną synchronizację.

Zespół DUSTIES, który pojawił się na scenie jako drugi, zachwycił nie tylko pozytywną energią, która

towarzyszyła im do samego końca, ale również zróżnicowaną muzyką i niesamowicie dopracowaną

choreografią. Dziewczyny sprawiły, że publiczność mimowolnie poruszała ramionami w rytm

kolejnych piosenek.

Trzecia z kolei, Joanna Mielniczuk, pokazała nam w swoim solowym występie bunt i duszę

prawdziwego hip-hopu. Świetnie grała swoimi emocjami-od agresji, po pełne skupienie i spokój.

Myślę, że publiczność przyznałaby mi rację, że jej występ był za krótki – chcieliśmy więcej!

V. I. P. Dance Group zachwycił synchronizacją i dopracowaniem swojej choreografii. Występ był

dynamiczny i bardzo spójny. Tancerze wkładali w ruchy całą siłę, co w przypadku tańca ulicy było

niesamowitym dopełnieniem i tak świetnego układu.

Klimat zmieniła Kornelia Makowska, która porwała nas w swoim tańcu współczesnym w podróż po

emocjach. Zaczęła od pełnych nostalgii ruchów, które uderzały w publikę i wprowadzały ją w

melancholię, a skończyła w rytmie nieco weselszej muzyki, radośnie wykonując piruety i skoki.

Duet Karoliny Morawickiej i Michała Wesołowskiego odebrał mi możliwość notowania. W tańcu

latyno-amerykańskim porwali nas w wir niesamowicie pięknej miłości, która, niestety, trwała za

krótko. Zahipnotyzowali widzów i ukazali losy najpiękniejszych ludzkich uczuć.

Tancerki z 30. Gimnazjum we Wrocławiu w tańcu współczesnym trzymały nas w napięciu. Ich występ

był pełny niespodziewanych ruchów, które w nieoczywisty sposób zaskakiwały widownię.

Julia Witczak zabrała nas w podróż po umyśle, którą we mnie sprowokował jej występ. Niezwykle

rytmiczna i poruszająca choreografia w jazzowym stylu na chwilę oderwała mnie od siedzenia i

wpędziła w zachwyt nad ruchami tancerki.

Jako dziewiąte wystąpiły Paulina Nowicka i Anna Rogała. Ich choreografia obrazowała zły sen, który

nawiedza nieświadomą dziewczynę. W swoich ruchach młode tancerki pokazały nam walkę, próbę

uwięzienia śniącej i pozorną dominację koszmaru. Jak zazwyczaj w takich opowieściach bywa zło

przegrało walkę, a porwana mogła w spokoju wrócić do snu.

Zespół Street Dance Academy był oderwaniem od metafizycznych przeżyć, które z powrotem rzuciło

nas na ulicę. Energiczne ruchy tancerzy obudziły nas ze snu i pobudziły do bacznej obserwacji.

Choreografia zawierała sporo dynamicznych przejść, które nie pozwalały na oderwanie wzroku od

artystów.

 

Marcela Dul, która we współczesnym początkowo tańcu pokazała nam, jak elastyczne i płynne potrafi

być ciało człowieka, zaskoczyła radosnym, dancehall’owym zakończeniem pełnym zabawy i wolności.

Młoda tancerka odważnie prowadziła narrację ruchem i z uwięzionej, delikatnej osoby przeistoczyła

się w pewną siebie i energiczną dziewczynę.

Następna grupa zapadła mi w pamięć przez pozytywną energię, która im towarzyszyła. Nie był to

agresywny, uliczny, a rytmiczny i radosny hip-hop. Cztery dziewczyny kontynuowały więc pełną

energii i zabawy atmosferę.

Konkurs zakończył występ niezwykle pewnej siebie i utalentowanej grupy Three Girls. Nie dajmy się

jednak zwieść pozorom – pierwszą część choreografii wykonały cztery osoby, a w drugiej dopiero

nazwa stała się słuszna. Młode tancerki pokazały potencjał, który warto rozwijać i odwagę, którą

miały.

 

Całej rywalizacji towarzyszyły występy trupy cyrkowej. Był klaun, kobieta z brodą, żongler, tancerka z

szarfą. W przerwach między występami zabawiali oni gości zabawnymi występami. Warto również

wspomnieć, że publiczność miała okazję zobaczyć pokaz kankana w wykonaniu trzech tancerek z LO XVII.

                                                                                                                               Kuba Nowakowski, kl. 2F

bottom of page